Monday, March 27, 2006

Tradycyjny
Obrzęd
P..alenia
Lalki
Emulującej
Zimę

...czyli o tym, jak przy pomocy wioskowej magii studenci przepędzili zimę

Ostatnie chwile zimy
Prawdę mówiąc nikt jej specjalnie nie żałował
Za to po górkach troszkę sobie się połaziło
Jak widać, śniegu jeszcze trochę jest...
Ostatni bałwan tej zimy
Pożywna czekolada to podstawa
Śnieg nie dał o sobie zapomnieć naszym biednym nogom
Traumatyczne przeżycia w pociągu, czyli tak zwane zdjęcie butów
O tej porze roku w górach też jest ślicznie

Labels: , ,

9 Comments:

Anonymous Anonymous said...

Ładnie wyrenderowane widoczki na końcu :]

3/31/2006 7:47 AM  
Anonymous Anonymous said...

Dalej uważam, że pogański obrzęd spalenia Marzanny był największym błędem tej wycieczki. ;)

3/31/2006 2:42 PM  
Blogger Milka said...

A to dlaczego?

4/01/2006 5:28 AM  
Anonymous Anonymous said...

Ponieważ zrobiło się cieplej i śnieg stał się kopny...

4/01/2006 2:11 PM  
Blogger Milka said...

Ale za to zobacz, jaka wiosna przyszła!

4/02/2006 3:58 PM  
Anonymous Anonymous said...

No właśnie widzę...

4/04/2006 5:37 AM  
Anonymous Anonymous said...

teraz juz w krynicy sniegu jak na lekarstwo... :(

4/04/2006 3:49 PM  
Blogger Tellur said...

Ten bałwan miał mangowe oczy, blee!

4/06/2006 10:12 AM  
Blogger Milka said...

Jak to mangowe? Ten bałwan nie miał oczu, tylko kawałek nosa i druga koncówkę tego patyka.

4/06/2006 3:32 PM  

Post a Comment

<< Home